Podsumowanie XXIV kolejki

Mecz bez historii
Mecz pomiędzy 8 i 10 drużyną niestety nie mógł przynieść wielu atrakcji. Atmosfera piknikowa dała się odczuć i było tak zarówno na trybunach jak i na boisku. Małe zaangażowanie oraz mobilizacje obu drużyn dało się niestety odczuć. Można się cieszyć, że nie skończyło się bezbramkowym remisem Wink

Nie można powiedzieć, że chłopcy nie starali się grać, jednak nie było to, to czego byśmy oczekiwali w meczach Lubaskiej Ligi Szóstek. W drużynie DT 3 razy na listę strzelców wpisał się Artur Sypniewski, jedno trafienie zaliczył Michał Jaskuła, dobrze można też ocenić postawę Artura Budzińskiego, który kierował poczynaniami kolegów. A jak ćwierkają wróbelki, być może to jego ostatni sezon w drużynie z Prusinowa. Z kolei „czerwone diabły” zagrały jak ich odpowiednik w finale LM. Brakowało ostatniego podania, ładu i składu w rozgrywanych akcjach. Być może powodem był brak kapitana, lecz zastępujący go Robert Klimasek również próbował podrywać kolegów do walki. Na niewiele to się zdało, a jedynego honorowego gola zdobył Artur Juszczęć. Czy to koniec Red Devils w Lubaskiej Lidze Szóstek.?
Dream Team - Red Devils 4:1
(Artur Sypniewski 3x, Michał Jaskuła - Artur Juszczęć)

Chłopcy ze wspólnej zgodnie z planem
Nieco inny obraz miał drugi tego dnia mecz. Obie drużyny miały założenia i jasny cel przed tym meczem. Odrodzeni grają o pudło, „zielonych” o uniknięcie baraży. Cele zgoła odmienne, ale jakże mobilizujące jednych i drugich. Odrodzeni zaczęli klasycznie, solidna obrona i szybki atak i klasycznie też szybko przyniosło to efekty. Po bramkach Błażyka i Kumka jr. Prowadzili 2:0, a było to kilka minut po rozpoczęciu spotkania. Oczywiste było, że GT zaatakuje i atak przyniósł im bramkę, którą zdobył Rafał Nowak. Jednak to trafienie podziałało jak płachta na byka. Na bramkę drużyny z Kamionki sunęła akcja za akcją, a głównym motorem napędowym był Tomek Błażyński, który po raz kolejny zagrał kapitalne zawody, choć kilka razy mógł być bardziej koleżeński Wink

Chyba, że jego celem jest korona króla strzelców, a zrobił do tego pierwszy krok, zdobywając dziś kolejne bramki i wysuwając się na pozycję lidera. Swoje bramki dołożyli też Darek Lamęcki i Zdzisław Nyka. Rozbita drużyna z bykiem w herbie niestety nie potrafiła już odpowiedzieć w żaden sposób i musiało czekać na wynik ostatniego meczu, gdyż Talenty mają jeszcze szanse uniknąć baraży, spychając na przedostatnie miejsce właśnie chłopców z Kamionki.
FC Odrodzeni - Green Team 8:1
(Tomek Błażyński 5x, Darek Lamęcki, Zdzisław Nyka, Mateusz Kumoch - Rafał Nowak)

Leon show!
Ten mecz można określić tylko w jeden sposób – Leon Show!, a pierwszym słowem jakie się nasuwa po zobaczeniu wyniku to – niespodzianka. Już od samego początku inicjatywę przejęli zawodnicy NT. Szybko strzelone cztery bramki, postawiły ich w dobrej pozycji, a kunsztem wykazał się Dominik Gałązka, który zdobył trzy z nich. Honor zawodników z Dębego uratował przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę Kamil Henszke pakując piłkę do siatki z najbliższej odległości. Klika minut przerwy i zaczęła się druga połowa. Mocno zmotywowani i ze sportową złością na twarzach do ataku ruszyła Victoria, lecz nie było dziś mocnych na Leona, który punktował raz za razem. A strzelaninę zakończył na siedmiu trafieniach. Hat trick zaliczył też Dorian Jarosz, a pozostałe bramki zdobywali – Mateusz Andrzejewski i swojaka zaliczył Bartosz Turek. Drużyna VD była nie do poznania, ale niestety tak jest, mając do dyspozycji jedynie podstawową szóstkę. Żeby nie było zupełnego pogromu, trzy bramki zdobył też Szymon Ratajczak, wdrapując się w ten sposób do najlepszej 10 strzelców. Nie pomogły też nowe stroje, w których po raz pierwszy drużyna z Dębego zaprezentowała się na lubaskim Orliku.
Victoria Dębe - Nieodkryte Talenty 4:12
(Szymon Ratajczak 3x, Kamil Henszke - Dominik Gałązka 7x, Dorian Jarosz 3x, Mateusz Andrzejewski, Bartosz Turek-og.)

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 09 Mar 2011 Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Wygrał lepszy - z naszej strony tyle.

Post został pochwalony 0 razy

Moim zdaniem wygrał bardziej zmotywowany. Poza tym obserwuję pewną zależność podczas meczy LL6 - jeśli drużyna przegrywa już 3 - 4 bramkami, zupełnie odpuszcza i kończy się ze sporym zapasem bramek na minus..

Post został pochwalony 0 razy

Bramkarza w GT nie było Razz

Dlatego taki wynik Razz

Post został pochwalony 0 razy