Autor |
Wiadomość |
lysy81
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2011
Posty: 160 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Czarne Anioły |
|
Podsumowanie XXI kolejki |
|
Faworyci „dwucyfrowo”...
Za nami XXI kolejka Lubaskiej Ligi „Szóstek”, kolejka która sypnęła gradem bramek, w sumie w 3 meczach padło ich 44, ale po kolei…
W pierwszym meczu zmierzyły się drużyny środka tabeli Green Team Kamionka – Eko Bzowo. Faworytem w tym spotkaniu byli goście, a kluczem do sukcesu miała być dobra dyspozycja dwóch „małych wojowników” – Miłosza Dymka i Andrzeja Dymka. „Zieloni” do meczu przystąpili w mocno okrojonym składzie, ale ambitnie i z wolą walki. Mecz przez długą część był wyrównany, lecz kilka szybkich i składnych akcji „ekologicznych” i na tablicy było 0:2. Od tego czasu EB panowało na boisku, a kolejna akcja przyniosła kapitalną bramkę, która jest zdecydowaną faworytką do bramki sezonu. Wrzutka z bocznego sektora boiska i bramkę nożycami strzelił Andrzej Dymek. Druga połowa nie przyniosła już wielu emocji i mecz zakończył się zwycięstwem Eko 4:1.
Green Team – Eko Bzowo 1:4
(Mateusz Ciesiółka – Andrzej Dymek 2x, Miłosz Dymek 2x)
W drugim meczu zmierzył się lider Familia Team z czerwoną latarnią ligi Nieodkrytymi Talentami. W zapowiedzi kolejki pisałem, że mecz przejdzie do historii bez większego echa i tak też było. „Rodzinni” zdominowali zupełnie przeciwnika i od początku do końca panowali na boisku. Po raz kolejny koncertowo zagrał Robert Macyszyn, który w drugim już swoim meczu strzelił 8 bramek. Z dobrej strony pokazał się też Marek Przywara, który ustrzelił hat-trick. Talenty raz jeszcze się nie odkryły odpowiadając tylko jedną bramką Miłosza Terleckiego.
Nieodkryte Talenty – Familia Team 1:15
(Miłosz Terlecki – Robert Macyszyn 8x, Marek Przywara 3x, Mirek Budaj 2x, Andrzej Macyszyn, Paweł Macyszyn)
Na zakończenie zagrały Czarne Anioły i Red Devils, wicelider z ostatnią drużyną. I w tym meczu faworyt był jeden – CA, a przewidywania obserwatorów ligi potwierdziły pierwsze minuty, po których „czarnuchy” prowadziły już 3:0 po bramkach dobrze dysponowanych tego dnia Rafała Kubiaka i Daniela Papaja. Jednak, by nie było tak kolorowo w 10 min boisko musiał opuścić kontuzjowany bramkarz Czarny Aniołów – Troyan Gładkowski, a jego miejsce między słupkami zajął Krzysiu Dymek. Kolejne minuty to zdecydowana przewaga CA, a pierwsza połowa kończy się 8:1. Druga połowa ku niedowierzaniu wszystkich zaczęła się od bramki „diabłów”, a potem szybko dołożyli jeszcze cztery, za sprawą Przemka Oelke, który jest motorem napędowym drużyny i zaczęło się robić nerwowo. Nie takie rzeczy jednak już działy się na lubaskim orliku, a faworyt tego meczu pokazał miejsce w szeregu drużynie Red Devils i po bramkach obrońców, Arka Jaśkowiaka i Artura Muli pewnie wygrywał spotkanie 14:9.
Czarne Anioły – Red Devils 14:9
(Daniel Papaj 5x, Rafał Kubiak 3x, Arek Jaśkowiak 3x, Jarek Juszczęć, Artur Mula, Tomek Filoda)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 23:45, 20 Kwi 2011 |
|
|
|
|
HasanVD
Dołączył: 09 Mar 2011
Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Jak widać Dorian Jarosz nie sprawdził się w roli kapitana... :>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 7:57, 21 Kwi 2011 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|